Pracownicy ZUS przez lata wprowadzali w błąd drobnych przedsiębiorców. Co więcej, pisali nawet poradniki zawierające nieprawdziwe informacje, które dla wielu osób były pewnego rodzaju drogowskazem. Niestety okazało się, że wskazywały niewłaściwy kierunek, za co teraz my musimy płacić…
Rok temu „Dziennik Polski” opisał, jak ZUS ściga tych, którzy przed wrześniem 2008 roku zawieszali działalność gospodarczą i w związku z tym nie płacili za ten okres składek na ubezpieczenie społeczne.
Jak do tego mogło dojść?
Aby wyrejestrować się z płacenia składek na ZUS w okresie zawieszenia swojej działalności przedsiębiorcy, by nie popełnić błędu, korzystali z podręczników, a także poradników na ten temat, ściągniętych z internetowych stron oddziałów ZUS-u. Okazało się, że tak naprawdę ubezpieczyciel wprowadzał ludzi w błąd. Na domiar złego, wiele osób latami otrzymywało zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami, a potem okazywało się, że ich zaległości sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych!
Prawniczka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, pani Katarzyna Urbańska analizowała wszystkie sprawy i nie kryła oburzenia: ʺUrzędnicy wprowadzali przedsiębiorców w błąd, a teraz każą za to płacićʺ. Przecież to czysty skandal!
Oburzające jest także to, iż sądy, do których odwoływali się przedsiębiorcy, przyznawały wprawdzie, iż dług powstał m.in. w wyniku dezinformacji ze strony urzędników, ale orzekały, że trzeba zapłacić, bo takie są przepisy. Moim zdaniem to krzywdzące i szkodliwe działania funkcjonariuszy publicznych, jednym słowem nierzetelność, a nawet kpina.
Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, zasiadający w radzie nadzorczej ZUS, stwierdził, że wina leży po stronie nie tyle urzędników tej instytucji, co twórców prawa: ʺZaniedbanie jest po stronie tych, którzy stworzyli niejednoznaczne prawo i nie powiedzieli, jak je stosowaćʺ.
Szkoda tylko, że początkowo prawo i przepisy tworzone są dla zwykłych ludzi, aby ułatwić im funkcjonowanie, potem okazuje się, że właściwie reguły te nie są jednoznaczne i urzędnicy interpretują je na swój sposób, a za ich błędne myślenie zapłacić musimy my…
Źródło: na podstawie artykułów ze stron: www.dezi.pl; www.dziennikpolski24.pl; www. fakty.interia.pl