Z jakimi nieżyciowymi zapisami mają do czynienia polskie firmy? Jakie regulacje najczęściej spędzają nam sen z powiek? Jakie absurdy istnieją w polskim prawie?
Firmy od dłuższego czasu sygnalizują liczne błędy w polskim prawie, które ograniczają swobodę ich działania. Ograniczają to nawet za mało powiedziane. Utrudniają – to właściwe słowo. Ale co dokładnie jest naszym największym zmartwieniem i kłodą rzuconą pod nogi?
Jak wynika z badania „Absurdy prawne w działalności polskich przedsiębiorstw”*, przedsiębiorcy z nieracjonalnymi przepisami prawnymi mają najczęściej do czynienia podczas realizacji powinności podatkowych, obowiązków z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz uzyskiwaniu zezwoleń, koncesji, czy licensji.
Jednym z trzech najczęściej wskazywanych przez przedsiębiorców absurdów prawnych jest przepis nakazujący pracownikowi odprowadzenie podatku od firmowej imprezy integracyjnej.
Dlaczego? Otóż urzędy skarbowe traktują uczestnictwo w takiej imprezie jako płatne świadczenie na rzecz pracownika, od którego musi on odprowadzić PIT.
Jak sobie z tym radzić? Przedsiębiorcy, chcąc uniknąć naliczania PIT, wykorzystują luki w prawie i przekształcają imprezy oraz wyjazdy integracyjne w spotkania o charakterze edukacyjnym. Udział pracowników w szkoleniu nie jest bowiem obłożony podatkiem.
Szkoda tylko, że trzeba się nakombinować żeby urząd Cię nie oskubał…
Przykład kolejnego absurdu w prawie: w wielu małych i średnich przedsiębiorstwach do świadczenia usług związanych z działalnością firmy wykorzystywane są samochody osobowe, również te z homologacją ciężarową. W przypadku zakupu paliwa, oleju napędowego lub gazu przedsiębiorca nie ma możliwości odliczenia podatku VAT, niezależnie czy jest to zwykły samochód osobowy, czy tzw. samochód z kratką.
Jednak przepisem, który według ankietowanych przedsiębiorców szczególnie uderza w rzetelność i wiarygodność w biznesie, jest wymóg odprowadzania podatku VAT niezależnie od tego, czy kontrahent zapłacił za towar bądź usługę. Zapis ten może powodować trudności płatnicze firmy, która boryka się z wyegzekwowaniem od opieszałego partnera biznesowego należnych jej pieniędzy.
Domyślam się, że każdy z Was mógłby dorzucić jeszcze kilka absurdalnych przykładów z własnego doświadczenia i mielibyśmy całkiem pokaźną listę „debilnych” zapisów. Nie wiadomo tylko, czy człowiek powinien śmiać się, czy płakać…
* Badanie „Absurdy prawne w działalności polskich przedsiębiorstw” zostało przeprowadzone w lutym 2012 r. na reprezentatywnej grupie 1086 przedsiębiorstw wybranych spośród ponad 42 tys. firm, które uczestniczą w programie Rzetelna Firma. Rzetelna Firma to program, który promuje uczciwość płatniczą oraz stosowanie wysokich standardów etycznych i dobrych praktyk w działalności gospodarczej. Podstawowym warunkiem kwalifikującym firmę do udziału w programie jest jej weryfikacja w Krajowym Rejestrze Długów i sprawdzenie, czy nie figuruje w nim jako dłużnik.
Źródło: na podstawie artykułów ze stron: http://wyborcza.biz; www.msp.money.pl, www.pb.pl,