Szukasz czegoś?

Kłamstwa i kłamstewka cz. II

Autor:

3. Nie istnieje coś takiego jak składka na ubezpieczenia emerytalne

Finansowanie emerytury to de facto opodatkowanie pracy, bo jak inaczej nazwać przymusowe składki ubezpieczeniowe pobierane od wynagrodzeń pracowników?
Wyjaśnijmy sobie kilka kwestii. Udział wydatków na świadczenia emerytalno-rentowe w PKB przekracza 15%. Tak wysokie obciążenie, zamiast gwarantować spokój społeczny, prowadzi do ciągłego niepokoju. Niepokoju, który właściwie jest kołem zamkniętym. Dlaczego? Bo emeryci głosują za programami wysokiego opodatkowania osób w wieku produkcyjnym. Mimo tak znaczącej skali redystrybucji na rzecz osób starszych, emerytom wcale nie żyje się jak w bajce. Młodzi z kolei są przekonani o niesprawiedliwości istniejącego systemu, co pcha ich w kierunku szarej strefy. Tymczasem wysokość emerytury zależy od liczby pracujących, których jest coraz mniej. A będzie jeszcze gorzej, gdyż spadek przyrostu naturalnego jest powszechnym i stałym zjawiskiem. Powiedzmy sobie, a właściwie emerytom, szczerze: każdy, kto obiecuje cokolwiek, w przyszłości będzie musiał sięgnąć do portfela naszych i waszych dzieci oraz wnuków, aby dotrzymać danej obietnicy. A chyba nikt z nas tego nie chce, prawda?
Co zatem zrobić? Należy podnieść wiek emerytalny, a świadczenia emerytalne spłaszczyć – to może być jedynie zasiłek, bo żadnego prawdziwego ubezpieczenia nigdy nie było.

4. Sejm i Senat nie są nam potrzebne

Przynamniej nie w takim kształcie, jak obecnie. Proporcjonalna ordynacja wyborcza umacniała partyjnych liderów, którzy tak naprawdę decydowali, kto zasiądzie w sejmowych ławach. Co gorsza, z tych posłów, którzy się już do parlamentu dostali, aktywnych jest może ze stu (a mamy 460!), reszta pojawia się tylko do głosowania. Ale nie każdego projektu ustawy. Co „warto” przegłosować zostanie im zakomunikowane przez partyjnych liderów. I to od razu z instrukcją jak głosować. Idąc dalej, musimy przyznać, że Senat nie służy nikomu do niczego, a jego rola jest iluzją. Cytując Roberta Gwiazdowskiego: „potrzeba nam wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych, potrzeba najwyżej 220 posłów i ewentualnie 50 senatorów”. Wybory do Senatu powinny być cenzusowe: bierne prawo wyborcze powyżej 30. roku życia, a czynne prawo wyborcze powyżej 40. roku życia plus wyższe wykształcenie prawnicze, ekonomiczne bądź z zarządzania.

Źródło: na podstawie artykułów z książki pt. „A nie mówiłem? Dlaczego nastąpił kryzys i jak najszybciej z niego wyjść?” z 2012 roku Roberta Gwiazdowskiego

Jeśli chcesz otrzymywać podobne treści oraz Informację: Jak nie płacić ZUS i zmniejszyć podatki wpisz swój mail i imię:

E-mail: Imię:
Zgadzam się z Polityką Prywatności

Skomentuj na Facebooku:

Dodaj komentarz

Jak nie dać się okradać i zadbać o przyszłość?

Gdzie wysłać Ebooka?

O Mnie

Witaj, nazywam się Paweł Kurnik i jestem degustatorem życia. Każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem i szansą na jeszcze lepsze jutro. Czytaj Więcej »

Polub nas na Facebooku

Najnowsze Wpisy

O kurze, która opuściła podwórze

Jest na świecie wiele stylów życia. Książka „O kurze, która opuściła podwórze” autorstw...

Archiwum