Szukasz czegoś?

Jakim cudem ZUS nadal istnieje? cz. I

Autor:

Skoro jest tak źle, skoro system emerytalny się nie sprawdza, a ZUS najwyraźniej sobie nie radzi, jakim cudem Zakład nadal istnieje? To jest całkiem dobre pytanie…

Doskonale wiemy, że polski emeryt raczej nie zaśpiewa „wesołe jest życie staruszka”. Pieniędzy na jego emeryturę może zabraknąć. Rząd się zatem dwoi i troi, aby znaleźć rozwiązanie na pozyskiwanie nowych funduszy, z których będzie w stanie opłacić emerytury. Niestety, wszystkie te fundusze są odnajdywane w naszej kieszeni i dlatego mydli nam się oczy, że to, co teraz nam zabierają, oddadzą jak się zestarzejemy. Oczywiście jest to bzdura, ale nie wszyscy są tego świadomi.

Można powiedzieć, że ZUS jest pewnego rodzaju fenomenem. Żadne prawa logiki, czy zdrowego rozsądku w strefie Zakładu nie istnieją. Opowiadać o tym można niczym o historii science fiction, gdzie niewidzialny mur strzeże ZUS przed jakimikolwiek właściwymi zmianami. Ale gdy przyjrzymy się bliżej, możemy odnaleźć różnego rodzaju wskazówki, które pomogą odpowiedzieć nam na to pytanie.

Odrobina historii

Już u progu ustrojowej transformacji w 1991 roku wysokość dotacji z budżetu państwa do FUS wynosiła 5,6% wydatków ponoszonych przez ZUS na wypłatę emerytur. I z każdym rokiem wzrastała. Jaki był pomysł na rozwiązanie tego problemu? Oczywiście zwiększenie podatków. I tak oto składka na ZUS w 1989 roku wynosiła 38% płacy, a do 1991 roku wzrosła aż do 45%. Tak naprawdę w związku z wejściem w życie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (01.01.1992 r.), opodatkowanie pracy wzrosło od roku 1989 prawie o 75%!

Jednak budżet państwa i ZUS nadal miały problemy. W1994 roku, zadłużonych w ZUS było 33,3% zakładów państwowych i 44,5% prywatnych. Deklarowany stan zatrudnienia, czasu pracy i wynagrodzenia zaniżało 80% zakładów, około 70% nie płaciło składek w terminie, zalegając nawet po kilka lat. Aż 90% zakładów zatrudniało pracowników na umowy-zlecenia lub umowy o dzieło niepodlegające składce ZUS. (Dowiedz się więcej na temat: „Polski model emerytalny”)

Dlatego Polska w 1999 roku zaczęła zmieniać swój system emerytalny w kierunku uruchomienia systemu mieszanego, w którym składka emerytalna kierowana jest zarówno do systemu repartycyjnego, jak i kapitałowego. Zaczęła zmieniać, ale nigdy nie skończyła i obecnie mamy taki efekt, że aby ZUS nie zbankrutował, rząd chce przelać środki z OFE, a my co chwila musimy oddawać kolejną część naszej pensji na opłacenie kolejnej składki, czy podatku.

Nikt nie kontroluje ZUS

Teoretycznie istnieje organ, który powinien stać na straży przestrzegania prawa i właściwego funkcjonowania ZUS. Teoretycznie, bo w praktyce organ ten nic nie robi. A chodzi mi o Radę Nadzorczą ZUS. Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w z 1999 roku określiło wynagrodzenie przewodniczącego Rady na poziomie 5 średnich pensji krajowych. Nie mógł on zrezygnować z tej pensji, gdyż pozostawał w stosunku pracy z ZUS, w związku z czym jego wynagrodzenie podlegało ochronie na podstawie przepisów kodeksu pracy. A że przy okazji był podwładnym prezesa Zakładu, który miał kontrolować, no cóż – konfliktu interesów i pewnego rodzaju sprzeczności nikt nie zauważył.

Na co wydaje ZUS?

Niby pieniędzy nie ma, jednak są. Emerytury w naszym kraju są śmiesznie niskie, a nasza przyszłość nie maluje się w różowych kolorach. Jednak Zakład nie funkcjonuje tak, źle, jakby się mogło wydawać. Po prostu ma inne priorytety i wydaje pieniądze nie na to, na co powinien.

Budynki ZUS

W ciągu paru ostatnich lat powstało kilka nowych gmachów Zakładu (a to jeszcze nie koniec!), a ich budowa pochłonęła setki milionów złotych.

Najnowszy budynek ZUS ma stanąć w Łodzi, a jego budowa ma pochłonąć aż 33 mln zł.

Jak donosiły media 4 lata temu, nowy budynek ZUS powstał w Kielcach, a koszt inwestycji wynosił 28 mln zł.

Zdecydowanie najdroższym budynkiem ZUS w Polsce jest ten w Warszawie. Jego budowa trwała siedem lat i pochłonęła aż 183 mln zł. Co ciekawe, koszt tego obiektu niemal się podwoił w ciągu tych kilku lat, a ZUS niewinnie się tłumaczył, że Zakład nigdy dotąd nie budował supernowoczesnego ośrodka i źle oszacował koszty.

Nowa siedziba Inspektoratu Miejskiego ZUS w Szczecinie sprzed 2 lat kosztowała 26,7 mln zł.

Szacowany koszt budynek ZUS w Wałbrzychu to 28 mln zł.

Ciasteczka i kawa

Całkiem niedawno pojawiła się informacja, że centrala ZUS potrzebuje m.in. ponad dwóch ton ciastek i aż 650 kilogramów kawy. Szacowana wartość zamówienia na lata 2013-2014 wynosi 225 656,50 zł.

 

Samochody

Właśnie pojawiła się informacja, że ZUS zamierza wydać miliony na 74 auta. Ponadto, trzy luksusowe auta, takie jak audi A6, jaguar XF czy mercedes E, które mają podgrzewane fotele, przyciemniane szyby oraz czujniki deszczu i parkowania, będą wynajmowane przez władze Zakładu przez 36 miesięcy, za co wydadzą 540 tys. zł! Po co ZUS takie luksusowe limuzyny? Tego urzędnicy Zakładu nie wyjaśniają. W ubiegłym roku centrala ZUS kupiła 46 nowych samochodów. 10 samochodów osobowych, w tym 3 w wersji kombi o zrywnych, benzynowych silnikach oraz systemami kontroli trakcji, klimatyzacją i czujnikami parkowania. Do Zakładu trafiło też 26 furgonetek o ładowności do 600 kg, 8 ciężarówek o ładowności do 900 kg oraz 2 busy. Jakby było mało, dwa lata temu zakład kupił 33 podobne samochody. Zakład także zaopatrzył się w paliwo do całej tej samochodowej floty. W ubiegłym roku zamówiono 2,4 miliona litrów paliwa za ponad 13 milionów złotych!

Nagrody

Tylko w zeszłym roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił 212,5 mln zł nagród. W przeliczeniu na jednego pracownika dało to średnio 4,5 tys. zł.

 

Zachęcam również do przeczytania innego artykułu:

Skąd się wzięły ubezpieczenia emerytalne?

Źródło: na podstawie artykułów z książki pt. „Emerytalna katastrofa i jak się uchronić przed jej skutkami” Roberta Gwiazdowskiego, a także artykułów ze stron: www.wiadomości.gazeta.pl; www.onet.pl, www.gospodarka.dziennik.pl; www.rmf24.pl

Jeśli chcesz otrzymywać podobne treści oraz Informację: Jak nie płacić ZUS i zmniejszyć podatki wpisz swój mail i imię:

E-mail: Imię:
Zgadzam się z Polityką Prywatności

Skomentuj na Facebooku:

Dodaj komentarz

Jak nie dać się okradać i zadbać o przyszłość?

Gdzie wysłać Ebooka?

O Mnie

Witaj, nazywam się Paweł Kurnik i jestem degustatorem życia. Każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem i szansą na jeszcze lepsze jutro. Czytaj Więcej »

Polub nas na Facebooku

Najnowsze Wpisy

O kurze, która opuściła podwórze

Jest na świecie wiele stylów życia. Książka „O kurze, która opuściła podwórze” autorstw...

Archiwum