Proces przenoszenia firm na wyspy brytyjskie trwa już od wielu lat. Co dokładnie skłania coraz większą liczbę polskich przedsiębiorców do emigracji biznesowej?
Polski przedsiębiorca z działalnością gospodarczą zarejestrowaną na terenie kraju co miesiąc odprowadza składki do ZUSu. W bieżącym roku wyniesie to minimalnie 1100 złotych. Spółka ltd., czyli Spółka Limited, takich opłat nie ponosi. Z pomocą dobrego biura rachunkowego zakładanie spółek w Anglii jest prostym i wygodnym procesem.
Korzyści finansowe nie są jednak jedynym czynnikiem wpływającym na tę migrację. Anglia uchodzi za kraj sprzyjający przedsiębiorcom, tworzący dobre warunki dla rozwoju firm, co pozwala im się rozwijać. W Polsce przedsiębiorcy otoczeni są zawiłymi i niejasnymi przepisami i czują się traktowani przez rodzime urzędy jak przestępcy. W ostatnich latach powstało wiele artykułów i programów dokumentalnych opisujących przypadki przedsiębiorców, których życie zostało zrujnowane, a ich przedsiębiorstwa doprowadzone do upadku przez błędy urzędników kontroli skarbowych. Nawet po wycofaniu zarzutów wielu z nich do dziś walczy o odszkodowanie. Sprawy te często toczą się latami. Przedsiębiorcy wyprowadzający firmę za granicę często mówią, że nawet gdyby przeniesienie firmy na wyspy nie przynosiło by takiej optymalizacji kosztów jaką im daje, to i tak zdecydowali by się na ten krok ze względu na sposób w jaki traktowani są w kraju i za granicą. Urzędy w Anglii wychodzą z założenia by pozwolić przedsiębiorcom się rozwijać i nie przeszkadzać im w tym. Natomiast kontrole skarbowe w zwykłych polskich przedsiębiorstwach są często niezwykle stresującym i przykrym okresem dla właścicieli firm.
Kolejną motywacją jest niższy podatek dochodowy od osób fizycznych. Obecnie w Polsce kwota zwolniona od podatku wynosi 3091 zł. Jak zwykle trwają rozmowy i batalie by zwiększyć ją na najbliższym czasie, jednak w Anglii ta kwota wynosi dziś 10600 funtów (ponad 60,000 złotych*). Jak widać jest to różnica ponad siedemnaście razy większa niż w Polsce. Dyrektor spółki LTD może w ramach tego limitu wypłacić swoją własną pensję. Jeżeli „zmieści się” w sześdziesięciu tysiącach złotych nie zapłaci od tej kwoty podatku. Dodatkowo, wrzuci sobie wypłatę wynagrodzenia w koszta firmy. Podatek dochodowy płaci się w Polsce od początku działalności co miesiąc. W Wielkiej Brytanii pierwszy raz podatek ten płaci się do 9 miesięcy od zakończenia pierwszego roku podatkowego.
Nie bez znaczenia pozostaje próg rejestracji na VAT. Przedsiębiorca, który na terenie kraju przekroczy 150 tys. złotych przychodu w skali roku „wpadnie w VAT” jak to się potocznie mówi. Jak już na tym etapie możecie się domyślić granica takiej kwoty na terenie Anglii wynosi prawia 470 tys. złotych*. Krótko mówiąc Polscy przedsiębiorcy mają zwyczajnie możliwość oszczędności czasu, pieniędzy i nerwów. Wybór taki wydaje się dlatego po bliższym przestudiowaniu dość prosty.
* kurs GBP liczony po 5,8 PLN
Przecież od otrzymanej wypłaty ze spółki, nawet jeśli nie przekroczy podanych 60-ciu tysięcy złotych, trzeba zapłacić podatek dochodowy od osób fizycznych, jeśli mieszkasz w Polsce.
Zgadza się, ale prawda jest taka że można mieszkać pod wieloma adresami w całej UE. Tak naprawdę najważniejsze jest określenie rezydentury a na to wpływa m inn. to gdzie zarabiasz ( w jakim kraju), gdzie płacisz podatki i ubezpieczenie, gdzie masz adres zamieszkania ( możesz mieć praktycznie wiele adresów zamieszkania), gdzie jest Twoje centrum życiowe ( to pojęcie nie ma jasnej definicji prawnej). Najlepiej określa miejsce podatków certyfikat rezydencji. więcej przeczyta Pan tutaj: https://www.pawelkurnik.pl/finanse/praca-w-anglii-i-podatek-w-polsce-od-zagranicznych-dochodow-w-tym-dywidend-wyplacanym-udzialowcom-sp-ltd