Tak naprawdę emerytowi do szczęścia potrzebne są dwie rzeczy: zdrowie i pieniądze. Jednak jak sprawić, by wysokość naszej emerytury była zadowalająca po zakończeniu aktywności zawodowej?
Każdy Polak ma dochody na innym poziomie, co oznacza, że w skali całego kraju dochody są bardzo zróżnicowane. Jednak problem wszędzie jest ten sam. Bez względu czy zarabiamy średnią krajową, czy nasze zyski sięgają kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie, możemy mieć podobne problemy z wysokością emerytury. Jaki jest tego powód?
Otóż odkładamy stosunkowo niewielkie kwoty do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Otwartego Funduszu Emerytalnego. W przypadku osób prowadzących własną działalność, problem tkwi w tym, iż nie mają oni wystarczających środków, by wpłacać do ZUS-u składki większe niż minimalne. W sytuacji osób pracujących na umowę o pracę, wyższe składki są niemożliwe, gdyż stawki są ustalone prawnie.
Można zatem wymienić przynajmniej trzy czynniki, które uniemożliwiają uzyskanie wyższego świadczenia na emeryturze. Pierwszym z nich jest odprowadzanie niskich składek w I i II filarze lub nieopłacanie żadnych składek w przypadku pracy na umowę o dzieło. Po drugie, ZUS i OFE rozporządzają powierzonymi środkami w sposób dość konserwatywny, co nie sprzyja pomnażaniu środków na naszą przyszłą emeryturę, o czym Komisja Nadzoru Finansowego, która nadzoruje m.in. rynek emerytalny, ostrzegała w jednym ze swoich komunikatów. Natomiast trzecim powodem jest brak oszczędności wpłacanych na III filar. Opierając się na danych, mówiących o oszczędzaniu (około 54% Polaków nie posiada oszczędności!!) i inwestowaniu, można stwierdzić, iż duża część Polaków nie słyszała o III filarze, bądź nie wie dokładnie, co to jest. Zaś ZUS i OFE cały czas budzą wiele negatywnych emocji wśród społeczeństwa.
Ciekawym rozwiązaniem są Indywidualne Konta Emerytalne oraz Pracownicze Programy Emerytalne, które korzystne są dla potencjalnego emeryta, gdyż wpłacając na nie pieniądze jest zwolniony z 19% podatku od dochodów kapitałowych. Komisja Nadzoru Finansowego ujawniła, że z grona niespełna 16 mln osób pracujących, tylko 5% posiada IKE.
Dodatkowo dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą, alternatywnym rozwiązaniem dotyczącym gromadzenia oszczędności z myślą o przyszłej emeryturze, jest skorzystanie z optymalizacji kosztów biznesowych, w tym składek na ZUS!! Jest to możliwe od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Źródło: na podstawie informacji uzyskanych z portalu: www.talion-zus.pl
Jeśli będziemy optymalizować składki na ZUS i zatrudnimy się za granicą na malutki etat, to tamten karj może nas skontrolować i mamy po składkach i po ubezpieczeniu w tamtym kraju no i w Polsce.
Nie mówiąc o tym, że pewnie u nas zaraz tego zakażą zmianą prawa…
Nie widzę sensu 'oszczędzać’ na ZUSie.
Pierwsza sprawa, kontrole obejmują Pracodawcę bo to on odprowadza należne podatki i tworzy dokumentację nie Pracownik.
Optymalizacja kosztów ZUS, nie oznacza omijania Prawa lecz jego stosowanie.
Jeżeli podjęte przez podatnika czynności pozostają zgodne z przepisami prawa oraz mają uzasadnienie biznesowe, to tak rozumiane planowanie podatkowe nie jest tożsame z obejściem prawa podatkowego. Warunkiem jednak jest dobrze i profesjonalnie zaplanowana oraz konsekwentnie prowadzona optymalizacja, gdyż korzystanie z dopuszczalnych rozwiązań pozwoli np. na poprawienie zysku spółki, czy jej cash flow.