Dlaczego by nie zacząć jeszcze raz?
Od 30 lat związany byłem z różnymi przedsięwzięciami biznesowymi. Tworzyłem, rozwijałem, bankrutowałem ale też finalnie sprzedawałem swoje firmy, zdobywając bogate doświadczenie i wiedzę, które cenię do dziś. Na rynkach crypto zgodnie z cyklicznością przyszła 2 letnia bessa więc w tym czasie by nie ruszać inwestycji wsiadłem na TIR’a ( nawiasem mówiąc ładny kawałek przygody, kiedyś napisze o tym, mam kupę pięknych zdjęć, jedno stanowi obrazek tego artykułu). Po zakończeniu ostatniego projektu i dwóch latach TIR’owania, przyszedł moment, gdy zacząłem zastanawiać się, co dalej? Mam 55 lat, stabilną sytuację finansową, oszczędności i wiele niezrealizowanych pasji, którym chciałbym poświęcić czas. Jednak z drugiej strony pojawia się pytanie: dlaczego by nie zacząć jeszcze raz?
Ta decyzja, chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, nie jest pozbawiona rozterek i wątpliwości. Z jednej strony stoję przed możliwością stworzenia czegoś nowego, wykorzystania mojego doświadczenia i zbudowania przedsięwzięcia, które będzie oparte na solidnych fundamentach. Z drugiej strony – mam świadomość, że zaangażowanie się w projekt biznesowy ponownie pochłonie mój czas i energię, co może oznaczać mniej czasu na realizację osobistych marzeń.
Co napędza moją chęć do działania?
Przez lata pracy w biznesie wypracowałem pewien model myślenia, który sprawia, że praca nad nowymi projektami to nie tylko obowiązek, ale i pasja. Wyobraźnia i chęć podejmowania nowych wyzwań wciąż mnie napędza. Czuję, że mogę wprowadzić na rynek coś nowego, co będzie korzystać z najnowszych technologii i odpowiadać na potrzeby dynamicznie zmieniającego się świata.
Rynki rozwijają się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Pojawiają się nowe technologie, automatyzacja, sztuczna inteligencja, blockchain – wszystko to otwiera drzwi do skalowalnych, zautomatyzowanych biznesów, które mogłyby funkcjonować bez mojego stałego nadzoru. To z kolei pozwoliłoby mi stworzyć coś, co nie wymagałoby pełnego zaangażowania czasowego. Mam już nawet plan na biznesplan 🙂 …To wszystko stanowi kuszącą alternatywę.
Dlaczego wciąż waham się nad decyzją?
Mimo to, mając 54 lata, zaczynam bardziej cenić czas dla siebie. Odkładane przez lata niektóre pasje, podróże i chwile spokoju to coś, na co teraz patrzę z większym entuzjazmem. Wiem, że budowanie nowego biznesu wiąże się z intensywną pracą, a to może kłócić się z moim pragnieniem, by po prostu cieszyć się życiem i realizować marzenia, które odkładałem na później.
Moje wątpliwości dotyczą głównie tego, jak połączyć te dwie ścieżki – z jednej strony chęć tworzenia, a z drugiej potrzeba odpoczynku, realizacji marzeń i czasu dla siebie. Czy istnieje sposób, by znaleźć równowagę? Jak zrealizować obie te potrzeby, nie poświęcając jednej kosztem drugiej?
Droga do przodu – poszukiwanie równowagi
Zastanawiam się nad tym, czy możliwym rozwiązaniem nie byłoby budowanie projektu w sposób, który nie wymaga pełnego zaangażowania. Możliwości automatyzacji, delegowania zadań oraz wykorzystania nowoczesnych technologii sprawiają, że być może istnieje sposób na stworzenie biznesu, który nie wymaga codziennego nadzoru, a jednocześnie pozwala mi realizować marzenia i cieszyć się czasem wolnym.
Czy większa satysfakcja płynie z tworzenia nowych przedsięwzięć, czy z realizowania pasji i czerpania z życia osobistego?
Ostatecznie wiem, że decyzja o rozpoczęciu nowego przedsięwzięcia będzie miała ogromny wpływ na moje życie. Najbliższe miesiące, to moment refleksji (maj 24′ to planowana emerytura), w którym muszę rozważyć, jak połączyć to, co kocham, z tym, co jest teraz dla mnie najważniejsze – czasem dla siebie i swoich pasji. Mogę stworzyć firmę, która będzie działała na podstawie automatyzacji i delegowania zadań…
Jedno jest pewne – niezależnie od decyzji, którą podejmę, chcę znaleźć sposób, by czerpać radość zarówno z pracy, jak i życia prywatnego.