Przepisy o zakazie handlu w niedziele jeszcze nie obowiązują, a już wiemy, że będzie to trudne zadanie.
Wszyscy zastanawiają się, jak zręcznie obejść ustawę o zakazie handlu w niedzielę i jak wykorzystać luki w prawie. Zdaniem ekspertów WEI korzystanie ze znacznej części tych rzekomych luk może być niebezpieczne dla przedsiębiorców. Dlaczego? Bo w ustawie zręcznie zapisane jest, że zakazany jest nie tylko handel, ale „wszelkie czynności związane z handlem”.
Z uwagi na stosunkowo ogólny charakter regulacji w ustawie o zakazie handlu w niedziele można spodziewać się problemów interpretacyjnych zarówno ze strony przedsiębiorców jak i inspektorów odpowiedzialnych za kontrolowanie i egzekwowanie nowych przepisów.
Wszyscy zastanawiają się, jak obejść zakaz handlu w niedziele, detaliści i sieci handlowe masowo szukają sposobów na obejście zakazu.
Rafalska zapewnia, że znajdzie sposób, by do tego nie doszło. WEI za takie „wszelkie czynności związane z handlem” uważa m.in. organizację showroomu i umożliwianie przymierzania ubrań, a następnie ich sprzedaż przez internet. Zwraca też uwagę, że ewentualna próba przekwalifikowania sklepu na cukiernię lub piekarnię (które nie są objęte zakazem) również może się skończyć złamaniem zakazu.
Wprowadzenie nowego prawa zwraca uwagę na kilka kluczowych zagadnień.
Pierwszym z nich jest wpływ nowych regulacji na obowiązujące przedsiębiorców umowy najmu powierzchni handlowych. Pytanie jakie nasuwa się od razu, jest ustalenie czy w związku z wprowadzonym zakazem najemcy mogą renegocjować umowy z centrami handlowymi?
Niecały miesiąc pozostał do pierwszej niedzieli bez handlu, a pomysłów na obejście zakazu coraz więcej. Wśród nich są: wspomniane wcześniej showroomy, w których produkty się ogląda, ale już zamawia przez internet, stacje benzynowe przy marketach, a także maszyny, w których możemy kupić słodycze, kanapki, kawę, wkrótce pojawić się mogą także telewizory czy ubrania. tzw. automaty vendingowe.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
Z upływem czasu prawdopodobnie będą pojawiały się przypadki, które będą wymagały ingerencji sądów w kwestii ostatecznego rozstrzygania co do tego, czy określone działania przedsiębiorców są zgodne z ustawą czy też nie. Nie można też wykluczyć kierowania przez przedsiębiorców objętych zakazem handlu skarg konstytucyjnych do Trybunału Konstytucyjnego.
Jeżeli chodzi o wpływ, jaki przyniesie zmiana przepisów w zakresie dni wolnych na sektor gospodarki związany z handlem i skutki, skala jak również kierunek jest trudny do sprecyzowania. Wynika to z faktu, iż nie wykształciła się jeszcze praktyka dotycząca stosowania nowych przepisów i problemów, z jakimi będą spotykali się przedsiębiorcy.
Z uwagi na stosunkowo ogólny charakter regulacji ustawowej, w szczególności w zakresie definicji handlu oraz czynności związanych bezpośrednio z handlem, jako jedynych aktywności przedsiębiorców, moim zdaniem powinniśmy się spodziewać problemów interpretacyjnych zarówno ze strony przedsiębiorców jak i inspektorów odpowiedzialnych za kontrolowanie i egzekwowanie nowych przepisów.
Dla przypomnienia: Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele zakłada, iż od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe – pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu – ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.
Od 2020 roku będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo – ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
Ustawa zawiera zarazem cały katalog wyłączeń spod tego zakazu.
Na podstawie autorskiego tekstu: WEI oraz dlahandku .pl