Z cyklu: Porady dobrego biura rachunkowego
Nie wszyscy, którzy sprzedają towary przez internet wiedzą, że takie zachowanie może zostać uznane za prowadzenie działalności gospodarczej i obarczone VAT. Serwisy aukcyjne są monitorowane przez organy podatkowe i także podlegają tej regulacji. Nie oznacza to oczywiście, że przyjdzie nam zapłacić podatek od pary dziecięcych bucików, które wystawiliśmy ostatnio na sprzedaż. Kto więc kwalifikuje się do zapłaty podatku, a kto nie?
Jeżeli Twój sposób funkcjonowania i prowadzenia sprzedaży ma cechy działalności gospodarczej, możesz stać się podatnikiem VAT. Działalność gospodarcza obejmuje czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych. Podatnikami są osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Wynika to z art. 15 ust. 1 ustawy o VAT.
Właściciele aukcji wystawianych w portalach internetowych mogą zostać poproszeni przez stosowny organ podatkowy o dostarczenie danych na temat częstotliwości, ilości i wysokości obrotów ich transakcji. Mogą one bowiem świadczyć o prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie oznacza to jednak, że każdy, kto sprzedaje dużo i za wysoką cenę prowadzi działalność. Istotny jest charakter takiej sprzedaży.
Wyrok z dnia 29 czerwca 2011 r., sygn. akt I SA/Ol 275/11, stwierdził, że przez działalność handlową należy rozumieć „dokonywanie w sposób zorganizowany zakupu towarów w celu ich odsprzedaży w sposób wskazujący na zamiar kontynuacji tej działalności.”
Co oznacza, że gdy dostaniemy w spadku po rodzinie np. olbrzymią kolekcję rzadkich monet, których chcemy się pozbyć, możemy wystawić je śmiało na licznych aukcjach internetowych. W takim przypadku kontroler również może zainteresować się naszymi aukcjami, ale ostateczne orzeczenie w tej sprawie należy do sądu administracyjnego. Wyprzedaż majątku osobistego, który nie został nabyty z założeniem odsprzedania go z zyskiem, będzie z VAT zwolniona, chyba, że po zakończeniu aukcji osoba taka zadecyduje, że chce kontynuować sprzedaż podobnych produktów z zamiarem zysku. Wtedy trudno będzie udowodnić organowi podatkowemu, że pierwsza lub kilka pierwszych aukcji nie związane było z chęcią zysku.
Zwolnienie z VAT
Nawet, gdy założymy działalność gospodarczą, nie oznacza to automatycznie wejścia w VAT. Zwolnienie podmiotowe obejmuje sprzedawców, których wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła w roku podatkowym 150 000 złotych. Oczywiście, z uwagi na to, że sprzedaż rozpoczęta została najprawdopodobniej w innym okresie niż początek stycznia, kwotę te oblicza się proporcjonalnie do okresu jej prowadzenia. W obliczeniu progu tej kwoty pomoże nam następujący wzór:
Na przykład, gdy pierwsza sprzedaż miała miejsce 100 dni przed zakończeniem roku, to daje nam 150 000 x 100/365 = 41 095,90 zł
Dopiero po przekroczeniu tej kwoty podatnik kwalifikować się będzie do VAT. Podatnik zwolniony z VAT jest obowiązany do ewidencjonowania sprzedaży za dany dzień, nie później jednak niż przed rozpoczęciem sprzedaży w dniu następnym. Odpłatna dostawa towarów nie wlicza się w limit uprawniający do ulgi.
Dzisiaj urzędnicy żyją w dobrym kontakcie z bankami. Jak ktoś zaczyna zarabiać dużą kasę i nieważne czy prowadzi działalność czy nie, to musi odprowadzać podatek.
Nie wszystko trzeba opodatkować, niektóre produkty czy usługi można załatwić gotówką, ale jeżeli robimy to przelewami to takie transakcje zawsze mają swoje ślady i jak ktoś jeszcze dzisiaj myśli, że uniknie odprowadzenia podatków, w momencie gdy zarabia naprawdę duże pieniądze, to się to urzędnikom nie spodoba i zaczną się czepiać, a potem kontrole, sprawy i sądy.
Znam dużo takich osób, albo jak ogarniam coś rodzinie i mi płacą tam symboliczną sumę, za wyświadczenie przysługi, to też nie bardzo, żebym wrzucał to w przychód firmy.
Najlepiej wyprowadzić się do kraju, gdzie nie trzeba płacić podatków i problem z głowy, ale niestety nierealny dla każdego.